18 sie 2013

13

Myślałam, że już nie mogę bardziej w siebie zwątpić...
Nic mi się nie udaje. Kompletnie nic. A myślałam, że nastąpi zmiana na lepsze.

Nie rozumiem dlaczego ludzie zawracają mi głowę, a potem nagle przestają się odzywać. Znikają nie mówiąc nic. Po mojej głowie ciągle plątają się pytania: "To moja wina?", "Dlaczego?", "Co złego zrobiłam?". To bardzo przykre, szczególnie dlatego, że bardzo szybko zaczyna mi na tych osobach zależeć.
Zaczęłam unikać ludzi mając nadzieję, że to już więcej się nie powtórzy. Przestałam ufać. Wiem, to złe rozwiązanie, ale innego jeszcze nie wymyśliłam. A teraz kilka zdjęć przypadkowo wybranych:

26 cze 2013

12

Po długiej przerwie postanowiłam się odezwać. Trochę się zmieniło w moim życiu. Doczekałam się mojego upragnionego Pentaxa, który ciągle leży w torbie i czeka na moje ręce. Brakuje mi weny i pomysłów na zdjęcia. I talentu przede wszystkim.
W piątek trzeba będzie odebrać wyniki matur. Nie bardzo chcę na nie patrzeć. Modlę się,żebym zdała, bo o behawiorystyce mogę zapomnieć...